piątek, 21 listopada 2008

Czas rozłąki, pustynia, pola, łąki... foty



czarna plaza w Karachi


kamienna plaża wie, ze nigdy nie dorówna w twardości mięśniom Sebaki


niespodziewane spotkanie pakistańskiego autobusu podmiejskie z podróżnikami wielce zdziwionymi

Mucha niby krucha...

pilotażowe mieszkanie

autostop, prędkość maksymalna 40 km/h

Ahmeda brat, Ahmed, Mucha, Pie3k ot takie grono przyjaciół

szkoła i dzieci również


szkoła dzieciom nie równa, dzieci nieco niższe


wyciągamy tabliczki! kartkoweczka! czy jakos tak


zarty dzieci sie trzymaja


dzieci w kratke

coś na zasadzie niebieskiego kapturka


bez wąsa ani rusz!


obchody ku czci Benazir Bhutto


peace


sytuacja nie wymagająca komantarza


orzech by night


okolice Quety


kurzenie sziszy w okolicach piwnicy


"nic nie złapiecie!"


posterunek w formie namiotu


przerwa w podróży pick upem jest zawsze wydarzeniem, na które warto zwrócić uwagę


trasa łazienkowska


niby żuk a jednak gnojarz


sytuacja, w której nic nie jedzie i nic się nie dzieje, tak jakby jej wcale nie było, nie wiem po co to zdjęcie

4 komentarze:

Unknown pisze...

oj mój booooooziuuu!!! co tu komentować, szczęka opada panowie Andrzejki i panno Andżeliko Mucho!!! :)

beka z was Cwaniaki!!!

henryk warszawa pisze...

uwazam, ze historie w tym blogu calkowicie mijaja sie z prawda, napisali takie bzdury zeby bylo ciekawiej...

Enduro Azja 2009. 70 tys km z okazji 70. rocznicy wybuchu II Wojny Światowej pisze...

co to za tym z tego hanryka z warszawy??? !!!!! ale czesław z tegohenryka...pffff...słaby jestes HENRYK !!! ;)

azja2008 pisze...

post "henryka warszawa" to jeden z lepszych komplementów jaki padł pod adresem naszego bloga - dzięki Heniu!!!