wtorek, 1 stycznia 2008

Dolot dojazd tamtaram

Sprawa wygladala nastepujaco:
Spotkalimy sie w stolicy Anglii (London Gatwick airport), spedzilismy kilka niezmiernie ciakawych godzin, czekajac w barze i jedzac nieslone paluszki. Nastepnie odprawa biletowo paszportowa i tu pojawil sie pierwszy problem. Niejaka uczestniczka Pinia probowala wniesc na poklad samolotu boeing 747 nr lotu 08707 ;) bron biala. Niestety zostala zatrzymana i tymaczasowo aresztowana... Jednak wszystko dobrze sie skonczylo. Lot przebiegal w charkterze spokojnym, skladal sie z 3 czesci: startu, fazy lotu i ladowania:). W czasie lotu bylo prawie pyszne jedzenie i prawie dobre filmy do wyboru. Lot trwal 10 godzin 59 minut i 60 sekund co daje razem okolo 11 godzin. Sniadanie kiepskie, dosc kloptliwe - zwlaszcza omlet firmy linii lotniczych oasis. Jednak wszystko dobrze sie skoczylo - szczesliwie dolecielismy do hong kongu o godzinie 15 40 czasu lokalnego. Tymaczasem:) >>>>cdn

4 komentarze:

Franciszek pisze...

dawaj zdjecia jak najszybciej i jak najwiecej! pozdrawiam Dziewczyny... i Was tez Pajace!

Krzysiek Kucharski pisze...

widze ze chlopcy (i chlopczyce) nie proznuja:D juz tesknie:* czekam na foty
ps polecam picase i linkowanie jej na blogu jako miniaturki galegii;)

JustynaKołodziejczyk pisze...

Magda tęsknię..... Jak dostałam smsa że odlatujesz mówię" Cóżmucha to mucha to lata". Aż tu nagle jak mnie trzepnęło, tęsknota mną szarpnęła i.... za późno odleciałaś. Ściskam ubieraj sie ciepło:)Ciao!

pajotoja pisze...

Wow.
Ja wiedziałem, że tak będzie - nie wzieli śpiworka!!!
Mienia na w Anglju znaleźli w plecaku (podręcznym!) gwoździe.. i białą broń w postaci obcinaczki do paznokci.
A w Gdańsku udany zamach dwoma butlami turystycznymi powstrzymali przypodkowi przechodnie Magda Pomarańcza i Łukasz.
Pozdrowienia dla wszystkich!!!
I nie martwcie się: ja nawet w domu będąc się nie myję i nie mam co jeść:)
Jestem nauczycielem:)